...a raczej pobocza
Nie sylwestrowo ani noworocznie, tylko tak po prostu.
Ostatnimi czasy trochę poruszałem się po kraju, głównie jego południowej i południowo-wschodniej części. To, co mnie uderzyło, to widoki - tak po prostu z drogi.
Na jednym z zakrętów zobaczyłem pejzaż iście angielski (chwila zawahania: gdzie naprawdę jestem?) i to mnie skłoniło do baczniejszego obserwowania i w miarę możliwości robienia zdjęć. Nie są to żadne odkrycia świata - a jeśli tak, to mojego ciągle powiększającego się o nowe wątki.
Do niedawna fraza "polskie drogi" była dla mnie synonimem naturalnych (tzn. w wyniku działań czasu i natury) ograniczeń prędkości samochodu wynikających z "niezbyt zwartych struktur powierzchni zwanych powszechnie asfaltem". Kojarzyłem to nieodmiennie z muzyką do dawnego serialu polskiego.
Dziś wymiar ironiczno-sakrakstyczny na bardziej estetyczny zmienił mi się po zmianie celu spojrzenia - z drogi (miejscami coraz lepszej - ale nie z tego względu zmiana) na jej otoczenie. Mimo że droga ważniejsza dla podróżującego, to jednak to poza nią...
Nie sylwestrowo ani noworocznie, tylko tak po prostu.
Ostatnimi czasy trochę poruszałem się po kraju, głównie jego południowej i południowo-wschodniej części. To, co mnie uderzyło, to widoki - tak po prostu z drogi.
Na jednym z zakrętów zobaczyłem pejzaż iście angielski (chwila zawahania: gdzie naprawdę jestem?) i to mnie skłoniło do baczniejszego obserwowania i w miarę możliwości robienia zdjęć. Nie są to żadne odkrycia świata - a jeśli tak, to mojego ciągle powiększającego się o nowe wątki.
Do niedawna fraza "polskie drogi" była dla mnie synonimem naturalnych (tzn. w wyniku działań czasu i natury) ograniczeń prędkości samochodu wynikających z "niezbyt zwartych struktur powierzchni zwanych powszechnie asfaltem". Kojarzyłem to nieodmiennie z muzyką do dawnego serialu polskiego.
Dziś wymiar ironiczno-sakrakstyczny na bardziej estetyczny zmienił mi się po zmianie celu spojrzenia - z drogi (miejscami coraz lepszej - ale nie z tego względu zmiana) na jej otoczenie. Mimo że droga ważniejsza dla podróżującego, to jednak to poza nią...