Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy swoim urokiem i nieprzewidywalnością upiększają go w sposób nieprawdopodobny. Ech... ;)
Zdjęć na razie nie mam, bo tradycyjna metoda wymaga czasu, ale udało mi się zrobić innym nośnikiem dość niewyraźne jedno - śpiącej Bogini - Nimfy Górskiej.
Niezwykła Ona - brak słów, by opisać... [nieartykułowane wyrazy zachwytu]
ZDJĘCIE USUNIĘTE NA PROŚBĘ MODELKI :)
[towarzyszące temu i niemogące nigdy wybrzmieć równie nieartykułowalne wyrazy bezbrzeżnie bezgranicznego żalu...]
dlaczego przyszło mi chodzić po górach, z takim szydercą??? xD
OdpowiedzUsuńrozumiem też,że pisząc o szalonych ludziach masz na myśli siebie =P
mi się udało nośnikiem zwyczajnym zrobić zdjęcie przebudzonego, górskiego yeti (w czapce z bąbelkiem). ;-)
No najlepsze jest to, że widzisz już szyderstwo tam, gdzie go nie ma - czy jest na to jakiś lekarz specjalista? :D
OdpowiedzUsuńNie napisałem (gwoli uściślenia), że jest to jeszcze Bogini Uśmiechu ;)
Szydera natomiast przebija z Twojej końcowej wypowiedzi - yeti? o yety! (w dziecięcym slangu: o rety!)
Bąbelek? o Boże!